Tajemniczy obiekt w lesie koło Bydgoszczy. Zbigniew Ziobro przekazał najnowsze informacje
Niepokojące zdarzenie miało miejsce we wtorek, 25 kwietnia. Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło, że w okolicach miejscowości Zamość, ok. 15 km od Bydgoszczy znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. „Sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Miejsce znaleziska badają funkcjonariusze Policji, Żandarmerii Wojskowej oraz saperzy” – podał resort.
W czwartek wczesnym rankiem minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro także zabrał głos w tej sprawie.
Tajemniczy obiekt w lesie koło Bydgoszczy. Nowe informacje
„Wydział Wojskowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, pod nadzorem Prokuratury Krajowej, wszczął postępowanie w sprawie szczątków powietrznego obiektu wojskowego znalezionego w lesie kilkanaście kilometrów od Bydgoszczy. Miejsce zdarzenia oprócz prokuratorów badają wojskowi eksperci, policja, żandarmeria i przedstawiciele SKW” – przekazał Ziobro.
Z informacji dziennikarzy RMF FM wynika, że „powietrzny obiekt wojskowy” znaleziony w lesie pod Bydgoszczą to pocisk powietrze-ziemia. „Nie wiadomo, czy eksplodował. Trwa sprawdzanie, czy był uzbrojony, bo nie ma w nim głowicy. Mogła ona oddzielić się od pocisku, dlatego w tej chwili trwają jej poszukiwania” – podaje rozgłośnia.
Sołtys Andrzej Sobkowski mówił w środę dziennikarzom „Gazety Wyborczej”, że sprawa jest wyjątkowo tajemnicza i mnożą się różne domysły. – Popytałem ludzi. Potwierdzają, choć pojawiają się różne wersje. Powtarza się jedno – spadło coś, co przypomina obiekt wojskowy – stwierdził samorządowiec.
Co spadło pod Bydgoszczą? MON zabrało głos ws. „niezidentyfikowanego obiektu wojskowego”
Od tego czasu wojsko, straż pożarna i policja postawione są w stan gotowości. Jak podaje „GW”, na północ od Zamościa w kierunku Łochowa wjazdu do lasu pilnuje Żandarmeria Wojskowa. W okolicy pojawiły się również policyjne patrole oraz pirotechnicy. Cały teren został zabezpieczony.
TVN24 przekazało, że w środę 26 kwietnia z lasu odjechało kilkanaście samochodów policji, Żandarmerii Wojskowej, a także wozy saperskie i strażackie oraz ambulans wojskowy. Według „Faktu” w lesie miała się pojawić spora dziura w ziemi. Dziennikarze przypominają, że w okolicy znajduje się m.in. poligon toruński.